Na siarczyste mrozy, które na dobre zadomowiły się jak na razie w Polsce sprawiają kłopot. Co ubrać? Mamy cztery opcje:
-płaszcz z grubej wełny
-płaszcz skórzany
-kurtkę
-kozuch
-futro.
Ten ostatni występuje dziś chyba tylko na kobietach. Nie pasuje mi skórzany ubiór na tą porę roku, a gruba wełna potrafi jednak czasem nie być taką grubą. Kurtki z kolei jak dla mnie nie mają nic z elegancji. Takie mam zdanie. Ostatnio przeżywam fascynację kożuchami na zimę.
Takimi grubymi, co najmniej do kolan. Mogą być kontrastowe, to ejst ciemne, z białym wypełniem w środku. Najlepiej z dużym kołnierzem. Moim zdaniem są bardzo eleganckie i szalenie ciekawie wyglądają. Kołnierz może być obszywany futerkiem. Taki kożuch chroni przed zimnem, świetnie kompunje się z eleganckimi atrybutami współczesnego dżentelmena. Poniżej kilka przykładów (pierwszy z firmy OCHNIK).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz