sobota, 27 lipca 2013

Regular vs slim- polski styl

Dzisiaj znowu temat kontrowersyjny. Jako, że badam sobie historyczny i dzisiejszy polski styl męskiej elegancji postanowiłem zając się następującym problemem: czy Polacy wolą ubrania klasyczne w wersji regular, czy mocno wytaliowane. Nie mam zamiaru tutaj poruszać trendów w modzie, raz jest czas na wąskie ciuchy, później przychodzi czas na szerokie. Obecnie zauważalny jest właśnie zwrot w kierunku szerokich ubrań.
A Polacy? Jakie są tradycje krawieckie? W jakich ubraniach my Polacy czujemy się najlepiej?
Szerokich czy wąskich. A na tapetę, weźmiemy marynarki, spodnie, koszule i płaszcze. Zaznaczę tu, a jest to częsty błąd, że mocne wytaliowanie nie jest nowoczesnym wynalazkiem i wiele razy występowało w modzie męskiej. Jak wiadomo powszechnie wśród miłośników mody męskiej (często zafascynowanych style włoskim), często młodych ludzi, chcących ubierać się elegancko, ale na luzie, bez formalności jest ubóstwienie slim fit. Wszystko chcą taliować, wyszczuplać, bo fajnie się prezentuje, bo tak odmładza.

1. Koszula
Rzeczywiście jeśli chodzi o taliowanie, w wypadku koszul to dobre rozwiązanie. Często niezbyt umięśnieni Polacy, bardzo szczupli nie chcą zakładać na siebie worków zwisających z tej i tamtej strony. Ale taliowane koszule są bardzo krótkie, często wychodzą z za spodni. A Polacy zazwyczaj noszą tylko klasyczne, nie taliowane i przyznam się szczerze, ja za bardzo nie przepadam za wyslimowanymi koszulami, lubię jak mi tak koszula trochę powisa. Przychodzi mi na myśl wtedy wojsko kozackie, albo pirat w ucieczce. Tak jest po prostu fajnie.

2. Marynarka
Z marynarkami wytaliowanymi w Polsce jest sprawa jasna. Poza miłośnikami elegancji i młodymi ludźmi nikt ich nie nosi. Nie ma zupełnej tradycji taliowania tych części garderoby. I dziś, i 50 lat temu i 100 lat temu. Zawsze rozmiar normalny. Widać to dokładnie na filmach, na ilustracjach, czy w kolekcjach polskich firm odzieżowych, gdzie co prawda próbują się przebić marynarki ciasne, ale z marnym skutkiem. Polakowi jakoś nie do twarzy.

3. Spodnie. Tu też sprawa jasna, chyba najprostsza. Krótkie i wąskie nogawki są dla polskich kobiet często nie do zniesienia. My Polacy, Słowianie zawsze lubiliśmy raczej powiewające spodnie (oczywiście bez przesady). W Polsce były swego czasu modne szarawary, bryczesy, itd.

4. Płaszcze
Płaszcze, tak mi się wydaje nie podchodzą pod żaden styl. Są takie, które mają wytaliowanie (dyplomatka, trencz), czy luźne (raglan). Problem polega na tym, jaki fason płaszczy częściej używają Polacy. Szczerze powiedziawszy analizując ilustracje i zdjęcia historyczne, a także rzeczywistość dzisiaj, nie ma tutaj jakiegokolwiek wywyższenia się jednej formy nad drugą. Polacy noszą (nosili) dużo trenczy, dyplomatek ale i płaszczy kompletnienie taliowanych.


Oglądając wcześniejsze ilustracje i nasze narodowe stroje, gdzie dzięki częstym noszeniu średniowiecznych szat dworskich typu houppelande, a dalej żupanów i kontuszy miała się niby narodzić wśród Polaków miłość do taliowania. Niemożliwe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz